Pewnego dnia budzisz się i myślisz, że tak dłużej być nie może. A może od pewnego czasu czujesz i różne sytuacje pokazują ci, że coś tu nie gra. Zaczynasz się zastanawiać i stwierdzasz: „nie tak miało wyglądać moje życie”, „czegoś innego spodziewałem się”…
Grasz w filmie
A może masz wrażenie, że grasz w jakimś filmie. Wydaje się, że reżyserem jest Almodovar, Kustorica, innym razem to musi być Woody Allen. W związku z tym przychodzi pytanie, czy ktoś mnie pytał czy ja chcę grać w tych filmach? Prawdopodobnie poczujesz złość, ponieważ co innego jest oglądać filmy Obiecaj mi czy Dzikie historie, Na karuzeli życia, a co innego w tych filmach grać. I to grać kilka lat z rzędu. Podczas, gdy z kina wychodzi się po skończonym seansie, a tu gra nie kończy się. W przeciwieństwie do Renee Zellweger, która grała Bridge Jones, Judy Garland i wiele innych ról, gra Twojej roli nie kończy się. Reasumując aktorzy schodzą z planu.
Życie pisze scenariusze
W jakim filmie ja chcę grać i na ile mam wpływ na fabułę? Kto tu jest reżyserem? Na ile ja jestem reżyserem na planie mego życia, a na ile los, przeznaczenie, Bóg, wpisz to w co wierzysz…. Mówi się też „życie pisze scenariusze”. Czy pisze te scenariusze w stu procentach, a mamy w nich odegrać swoje role.
Przeszłość
Niewątpliwie nie uciekniemy od przeszłości ani teraźniejszości. David R. Hawikns mówi, „że większość ludzi spędza życie żałując swojej przeszłości i lękając się o przyszłość; zatem nie są zdolni doświadczać radości w teraźniejszości” . Wielu z nas założyło, że taki jest ludzki los, przeznaczenie i najlepsze co możemy zrobić, to „zacisnąć zęby i jakoś to znieść”. Czy możemy wybrać filmy i role, które chcemy w nich grać? Czy to jest możliwe?
Stare filmy i stare role
Stare filmy i stare role, to nasza przeszłość, to filmy w których graliśmy. Czasem reżyser Życie dawał nam role, w kółko te same. Dlatego może dziś czujemy, że nie chcemy już grać tej roli. Może też chcemy zmienić reżysera. Co zrobić, aby rozprawić się z czarno – białymi filmami naszego życia. Podczas gdy, kinematografia poszła do przodu, od 1927 roku są filmy ze ścieżką dźwiękową, my też w filmach naszego życia możemy mówić swoim głosem.
Radzenie sobie z przeszłością
Stare kino, to filmy z przeszłości. Wydaje się, że niektóre sceny powracają i są odgrywane w kolejnych scenariuszach. Według Hawkinsa jedno z najskuteczniejszych narzędzi radzenia sobie z przeszłością, to stworzenie dla niej nowego kontekstu. Oznacza to nadanie odmiennego znaczenia. Jak to zrobić? Przyjąć inną postawę wobec przeszłych trudności i traum należy przede wszystkim uznać w nich ukryty dar.
Ukryty dar
Wartość tej techniki jako pierwszy w psychiatrii rozpoznał Viktor Frankl. Jego kliniczne i osobiste doświadczenie dowiodło, że zdarzenia traumatyczne i trudne doświadczenia emocjonalne ulegają zmianie i są uleczone, kiedy nada się im nowe znaczenie. Viktor Frankl był więźniem w nazistowskich obozach koncentracyjnych, kiedy to własne fizyczne i psychiczne cierpienie postrzegał jako sposób osiągnięcia wewnętrznego triumfu, bo każde doświadczenie życiowe, nieważne jak tragiczne, zawiera ukrytą lekcję. „Gdy odkryjemy i uznamy ten ukryty dar, następuje uzdrowienie”.
Rozwój
Okazuje się, że życiowe zdarzenia są okazją, by wzrastać, poszerzać możliwości, doświadczać i rozwijać się. Czasem z perspektywy czasu okazuje się, że właśnie ten nieuświadomiony powód stał za pewnym zdarzeniem, tak jakby nasza nieświadomość wiedziała, że musimy nauczyć się czegoś ważnego, a ból który temu towarzyszy jest jedynym sposobem, abyśmy mogli tego doświadczyć.
Happy end
W starych filmach naszego życia graliśmy kiedyś różne role. Filmy kończą się dobrze i źle. Chcielibyśmy, aby filmy naszego życia miały happy end. Chodzi o te scenariusze, które nie poszły po naszej myśli. Zapowiadał się piękny słoneczny dzień, wszyscy uśmiechnięci, istna sielanka, a tu nagle wszystko idzie nie tak. Wydawać by się mogło, że to romantyczna komedia, a na końcu jest to thriller. Jako widzowie możemy przewidzieć pewne emocje w trakcie oglądania filmu. Na filmach Tarantino spodziewamy się ostrej strzelaniny. Sceny w filmie Pewnego razu w Hollywood… prowadziły do tego co się wydarzyło na końcu. Widz w kinie od razu czuje atmosferę filmu, ponieważ inna jest fabuła horroru i komedii romantycznej.
Być w swojej roli życiowej
Inaczej jest w filmach naszego życia. Tu jesteśmy aktorami – bierzemy udział, jesteśmy w roli, którą gramy. Jesteśmy w roli żony, matki, kochanki, córki, siostry, kobiety. Nie widzimy się, bo gramy. Widzi nas reżyser i on ustawia plan tak jak chce, aby scenariusz był dobrze zagrany. Jesteśmy tak bardzo w roli, że minęło pięć lat, a my dalej gramy to samo i odgrywamy ten sam scenariusz. Filmy w których nie chcemy już grać, to scenariusze które nam się nie podobają bądź role nam nie pasują. Miało być z serii: Żyli długo i szczęśliwie, a tu nie żyją długo i szczęśliwie.
Kto napisał ten scenariusz
Są różne filmy, są też takie, które choć wszystko zmierza ku katastrofie kończą się dobrze. Wtedy widz wychodzi z kina spokojny, było źle, a jednak dobrze się skończyło. Dziś nie chcemy już ról w filmach z czarnym scenariuszem. Może się jednak okazać, że znowu taki dostaniemy. Miało być tak pięknie a tu znowu sytuacja wymyka się spod kontroli.
Kryzysy życiowe
Czarne scenariusze, to trudne sytuacje i kryzysy. Można się po nich rozpaść na kawałki i nigdy nie pozbierać. Czy wszystkie role są rozdawane sprawiedliwie? Sytuacja obecna na świecie pokazuje, że teraz cała ludzkość gra w filmie katastroficznym. Wniosek, że nie zawsze mamy wpływ na scenariusz i reżysera. Natomiast swoją rolę możemy w danym scenariuszu odegrać najlepiej jak się da.
Poradzenie sobie z kryzysami
Stare filmy z czarnymi scenariuszami w naszym życiu, to często kryzysy życiowe czy trudne sytuacje z którymi mieliśmy do czynienia. Hawkins pisze, że przechodzenie przez kryzysy życiowe czyni nas bardziej ludzkimi, współczującymi, rozumiejącymi siebie samych i innych. Poradzenie sobie z kryzysem daje mądrość i niesie korzyści na całe życie. To nie jest lęk przed życiem czy przed konkretnymi wydarzeniami, lecz przed odczuciami z nimi związanymi.
Kryzys lekcją życiową
Kryzysy – czarne scenariusze z filmów z naszego życia, gdy już je przejdziemy konfrontują nas z wyborem przeciwstawnych rozwiązań. Czy mamy nienawidzić tę osobę, czy jej przebaczyć? Kolejny wybór czy przyswoić sobie lekcję z tego filmu naszego życia płynącą z tego doświadczenia, czy się oburzyć na nią i pogrążyć w złości i zgorzknieniu? Jak wznieść się ponad słabości innych ludzi i własne? Co wybieramy nadzieję czy niechęć? Kiedy zrozumiesz, że każdy scenariusz z filmu naszego życia jest doświadczeniem emocjonalnym i okazją, aby pójść w górę lub spaść w dół?
Uzdrowienie
Akcja już potoczyła się, co wybieramy teraz? Możemy trzymać się dalej czarnego scenariusza i nie odpuszczać, Możemy zastanowić się jakie koszty poniesiemy trzymając się go dalej. Możemy być dalej aktorami, którzy pozostają w roli. Czy może chcemy właśnie z tego filmu wyjść? Czy wybieramy uzdrowienie, czy staniemy się kolejnymi co trwają w swoim zranieniu?
Oscary
Aktorzy otrzymują nagrody filmowe za swoje role. Fabuła filmu i rola do zagrania jest inna w filmach Lot nad kukułczym gniazdem, Pokój czy Mamma Mia. Gdy dręczą Cię obrazy ze starych filmów Twojego życia, to pomyśl i poczuj jak niesamowita wartość płynie z dobrze opowiedzianej historii z życia wziętej. Podobnie jak filmy i obrazy Ingmara Bergmana, tak Twoje role i scenariusze wpisują się dzieje ludzkości. Godne uwagi byłoby przyznanie sobie Oscara za rolę w filmie, w którym świetnie grałeś, ponieważ tu chodzi o najlepszą grę do danego scenariusza.
Bibliografia:
Frankl V. E., Człowiek w poszukiwaniu sensu, Czarna Owca, 2011
Hawkins D. R., Technika uwalniania, Virgo, 2013
https://www.wprost.pl/389475/jak-zdobyc-oscara.html
Dodaj komentarz